Regina Brett "Bóg nigdy nie mruga"


Regina Brett to obecnie jedna z najbardziej znanych autorek poradników. Niedawno ukazała się w Polsce jej nowa książka „Mów własnym głosem”, a ja uświadomiłam sobie, że nigdy nie przeczytałam niczego co napisała, choć nieraz już miałam ochotę. Teraz nie odpuściłam, a wybór padł na „Bóg nigdy nie mruga”.

O czym jest ta książka?

Poradnik zawiera w sobie 50 felietonów na temat miłości, piękna, życia, wdzięczności, ale także choroby oraz śmierci. Brett sama przez lata walczyła z nowotworem, więc wie, czym są wątpliwości, niechęć, żal a nawet rezygnacja. W tych 50 opowiadaniach zawarła historie własne oraz ludzi, których dane jej było w życiu spotkać i którzy stali się dla niej wyjątkową inspiracją. 

„W rzeczywistości nikt nie ma kiepskiego życia. Ani nawet kiepskiego dnia. Co najwyżej kiepski moment.”

Jaka jest moja opinia?

Felietony tryskają optymizmem, czasem wręcz naiwnym. Nie wyobrażam sobie, żebym z okazji 50. urodzin miała wymienić znajomym 50 prezentów, które chciałabym dostać, albo zatrąbiła 50 (!) razy. Zdarzało się też, że wątpiłam w autentyczność opisanych wydarzeń, a raczej z dystansem podchodziłam do ich poetyckości. Wiem, że są w życiu piękne chwile i sama niejednokrotnie takich doświadczyłam, ale wydaje mi się, że te opisane przez Brett są miejscami zbyt słodkie, żeby były prawdziwe. Tym niemniej jeśli przesieje się je przez moje sceptyczne sito, nadal pozostają one wartościowe. Tylko bez tej cukierkowej otoczki.

„W życiu przydarza ci się to, co przyciągasz do siebie myślami”

Podsumowanie

Książka na pewno zyska na wartości, gdy sięgnę po nią rzeczywiście w trudnym momencie mojego życia. 
I to też polecam Wam. Niech leży sobie na szafce obok łóżka. Niech będzie w pogotowiu, gdy najdą Was złe myśli. Wtedy na pewno ukoi Wasze serca. Nie czytajcie jej od deski do deski. Ja tak zrobiłam i trochę żałuję.

„Jaki powinien być Twój następny, właściwy krok? Nieważne, o co chodzi – po prostu zrób to.”

2 komentarze:

  1. Mnie się ten tytuł bardzo podobał, bo był taki optymistyczny, dawał nadzieję, że w tych złych chwilach nie jesteśmy sami. Myślę, że odbiór tego dzieła zależy od naszych doświadczeń i momentu w życiu. Ja lubię Reginę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dokładnie tak, jak piszesz. Odbiór zależy od naszych doświadczeń i momentu w życiu. Dlatego jest to książka, którą zawsze warto mieć pod ręką, bo nigdy nie wiadomo kiedy trzeba będzie ukoić nasze nerwy i złagodzić stres :)

      Usuń

Copyright © Sonia Czyta , Blogger