Wieczór filmowy: "Życie Pi"
Tytuł oryginalny: Life
of Pi
Gatunek: dramat,
przygodowy
Reżyseria: Ang Lee
Obsada: Suraj Sharma,
Irrfan Khan
Rok: 2012
Moja ocena: 10/10
Dziś
czas na piękny film, który widziałam już jakiś czas temu. Film, który zgarnął
cztery Oskary: za reżyserię, muzykę, efekty specjalne i zdjęcia. Wszystkie jak
najbardziej zasłużone. Ekranizacja powieści Yanna Martela o tym samym tytule.
Wiernie odzwierciedla wydarzenia opisane w książce.
Piscine
Partel (Irrfan Khan) wspomina swoje dzieciństwo. Jako chłopiec mieszkał w
Indiach, jego rodzice prowadzili ZOO, a on odkrywał Boga we wszystkich
możliwych wcieleniach: chrześcijańskim, buddyjskim.... Nad interes rodziny
Patel nadciągnęły problemy finansowe. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest rejs
do Ameryki po lepsze życie. Nocny sztorm zatapia statek, a ocalały Piscine
odbywa kilkutygodniowy samotny rejs na szalupie ratunkowej. Przez cały ten czas
walczy z głodem, pragnieniem i strachem. Za kompana ma dzikiego tygrysa
bengalskiego, z którym musi rywalizować o teren i dominację.
Film
jest piękny, bogaty w kolory i pełen doskonałych efektów specjalnych. Aż żal,
że nie udało mi się go zobaczyć w kinie w 3D. Co do opowieści: uwielbiam, gdy
historia ma swoją drugą stronę i gdy po napisach końcowych przez długi czas
jeszcze nie mogę do siebie dojść. „Życie Pi” dostarczyło mi właśnie takich
wrażeń.
Czytałam i pokochałam książkę, na podstawie której nakręcono film, więc być może kiedyś zobaczę jej adaptację. Wiele ludzi mówi, ze jest bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Również czytałam książkę i zakochałam się w niej!
UsuńEkranizację polecam, równie dobra :)
Pozdrawiam
Kurcze, nadal tego filmu nie obejrzałam, bo obiecałam sobie, że najpierw przeczytam książkę. Ale na książkę też czasu nie mam, więc nie znam ani książki, ani filmu. Ech :(
OdpowiedzUsuńTeż cierpię na chroniczny brak czasu, oj tak!
UsuńMimo wszystko polecam zarówno film, jak i książkę.
Naprawdę warto! :)
Z pewnością obejrzę! Jak tylko przeczytam książkę... ;) A to kiedy się stanie? Nie mam pojęcia, jednak mam nadzieję, że jak najszybciej... tym bardziej, że te Oscary kuszą...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.comak
Książkę czyta się szybko. Ja przeczytałam w jeden dzień (w ramach wyzwania Bookathon), ale nawet czytając na spokojnie, lektura nie zajęłaby chyba więcej niż parę dni :)
UsuńBardzo polecam!
Pozdrawiam :)