Margaret Atwood "Oryks i Derkacz" (Trylogia MaddAddam, tom I)
Głównym bohaterem powieści jest Yeti, nazywany „w poprzednim życiu” Jimmym. Wiele wskazuje na to, że jako jedyny człowiek przeżył globalną epidemię. Stracił w niej ukochaną Oryks i ekscentrycznego przyjaciela, Derkacza. Teraz ma za zadanie opiekować się stworzonymi przez kumpla człekopodobnymi istotami o zielonych oczach. Yeti musi jednak udać się na samotną wyprawę do laboratorium, w którym cały eksperyment miał swój początek (a dla wielu także i koniec). Dzieci Derkacza zostają przez jakiś czas same na wybrzeżu, a my, wraz z Yetim, szukamy zrozumienia dla wydarzeń z nie tak dawnej przeszłości.
Co mnie urzekło? To, że „Oryks i Derkacz” to nie stereotypowe „science-fiction’owe” postapo. Jest to raczej powieść o człowieku, któremu przyszło w postapokaliptycznych realiach żyć. I o tym, jak do tego doszło. Jednak przede wszystkim „Oryks i Derkacz” to powieść o konsekwencjach zabawy w Pana Boga, będąca jednocześnie przestrogą dla naszego konsumpcyjnego społeczeństwa przed pułapką beztroskiego hedonizmu.
Autorka w sposób piękny pisze o emocjach. Potrafi też obrazowo, lecz nie wulgarnie, pisać o sprawach oburzających. Bardzo podoba mi się jak prowadzi narrację – zestawienia niezbyt ciekawej teraźniejszości Yeti’ego z jego burzliwą przeszłością powodowały u mnie głód lektury i niemożność oderwania się od książki. Chciałabym też zwrócić uwagę na pracę Pani Małgorzaty Hesko-Kołodzińskiej, która przetłumaczyła dla nas tę powieść. Dziękuję za wspaniale dopracowane neologizmy.
Było to moje pierwsze spotkanie z Margaret Atwood, ale na pewno nie ostatnie. Jeśli pozostałe jej książki są równie dobre, chcę je poznać czym prędzej!
Książkę przeczytałam w ramach Wyzwania „Czytam postapo z Unserious.pl”. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o Wyzwaniu, kliknijcie w banner poniżej. A jeśli ciekawią Was inne książki przeczytane przeze mnie w tym Wyzwaniu, klikajcie tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz