Cormac McCarthy "Droga"


Dziś Dzień Ojca. Z tej okazji chciałabym Wam przedstawić powieść, która w piękny sposób mówi o miłości ojcowskiej w czasach postapokaliptycznych. Tym samym jest to moja ostatnia książka z Wyzwania „Czytam postapo z Unserious.pl” w tym półroczu. Przed Wami „Droga” Cormaca McCarthy’ego. 

Życie na Ziemi padło ofiarą straszliwego kataklizmu. Nie ma zwierząt, ludzi też próżno szukać. I nawet nie warto tego robić, bo nigdy nie wiadomo, czy nie trafi się na kanibali. Jest cicho. Nie słychać śpiewu ptaków, ani śmiechu dzieci. Dookoła jedynie szarość i pustka. W tym wyjałowionym krajobrazie wyróżnia się jedynie ojciec i syn, którzy udali się w podróż w stronę wybrzeża. Nie jest to bezpieczna podróż. Nie wiadomo też czy w ogóle ma sens. A mimo to idą, prosto przed siebie, z wiarą, że gdzieś istnieje szczęśliwsze miejsce. 

Powstały ogromne ilości książek opiewające miłość matczyną. Miłość najwspanialszą i najczystszą. Ojcowie zazwyczaj są przedstawiani jako ta strona, która nie ma kochać, lecz wymagać. A przecież miłość ojcowska niczym nie ustępuje matczynej. Ojcowie skłonni są do wielkich poświęceń dla dobra dzieci. Potrafią kochać pięknie i całym sercem. I taki właśnie przykład wspaniałej ojcowskiej miłości przedstawiony jest w „Drodze”. Dla dobra dziecka, ojciec dba o bezpieczeństwo i ma „oczy dookoła głowy”, żeby chłopiec czuł się spokojnie i pewnie. Tata zdobywa pożywienie, często z biorąc na swoje barki ryzyko ogromnego niebezpieczeństwa. Cierpliwie odpowiada na pytania synka, tak potrzebne w zrozumieniu świata i w przygotowaniu chłopca do samodzielności. Ich relacja jest naznaczona cierpieniem związanym z odejściem żony/matki, ale mimo to bohaterowie potrafią cieszyć się swoim towarzystwem, a więź, która ich łączy z dnia na dzień wydaje się być coraz głębsza. 

„Droga” McCarthy’ego to książka o tym, jak mógłby wyglądać świat opustoszały i niemal całkowicie pozbawiony człowieka. Dla mnie jednak jest to powieść, która już zawsze kojarzyć mi się będzie ze wspaniałym obrazem ojcowskiej miłości. Gorąco wszystkim polecam tę książkę, zwłaszcza biorąc pod uwagę dzisiejsze święto.
Jak już wspomniałam we wstępie, „Drogę” przeczytałam w ramach Wyzwania „Czytam postapo z Unserious.pl”. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o Wyzwaniu, kliknijcie w banner poniżej. A jeśli ciekawią Was inne książki przeczytane przeze mnie w tym Wyzwaniu, klikajcie tutaj.



2 komentarze:

  1. Ja nie czytuję postapo, ale jeśli ta książka tak wspaniale ukazuje ojcowską miłość, na pewno jest ciekawa i warta lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero w tym roku wzięłam się za postapo, dzięki czemu odkryłam parę ciekawych powieści, m.in. wspomnianą "Drogę". Myślę, że niezależnie od tła, właśnie ze względu na ten obraz ojcowskiej miłości, warto po nią sięgnąć :)

      Usuń

Copyright © Sonia Czyta , Blogger