C.J.Tudor "Kredziarz"

Cześć! 

Dziś mam dla Was kilka słów na temat „Kredziarza” C.J.Tudor. Tak, jak obiecałam, latem królują u mnie krótkie wpisy. No to bum!
 

O treści

Mamy grupkę dzieci, które zostawiają sobie tajne wiadomości rysując schematyczne obrazki kredą. Pewnego dnia symbole prowadzą ich do ukrytych w lesie zwłok. Jest śledztwo, jest oskarżony... Wydaje się, że sprawa została rozwiązana. Nic bardziej mylnego. Po trzydziestu latach tajemnicze znaki powracają, a jedno z (już dorosłych) przyjaciół ginie nagle bez wieści.
 

Moje wrażenia

Już sama okładka jest intrygująca. A w środku... jeszcze lepiej! Świetna książka. Wciągająca, nieprzewidywalna i zaskakująca. Jest mrok, jest tajemnica, są dobrze nakreśleni bohaterowie. Autorka pisze prostym językiem i umiejętnie buduje napięcie. Po zakończeniu jednego rozdziału płynnie przechodzi się do drugiego i tak mija godzina za godziną. Nie można się oderwać. Polecam!


2 komentarze:

  1. Można się do kilku rzeczy "przyczepić", ale tak jak piszesz. Wszystko bardzo fajnie i płynnie się spaja, więc te niedoskonałości nie rzucają się w oczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam identyczny czytnik i równie dobrze wspominam lekturę "Kredziarza" :). Teraz na dniach pojawi się druga książka tej autorki, mam nadzieję, że będzie równie dobra, a może i lepsza...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Sonia Czyta , Blogger