Magazyn „Presto” (nr 36, lato 2022)


Zawsze interesowałam się szeroko pojętą kulturą. Ta pasja zdeterminowała moje życiowe wybory i przyczyniła się do tego, że stałam się zawodowym muzykiem. Z wielką ciekawością czytam więc magazyny kulturalne, szukając w nich inspiracji oraz – nierzadko – drogi do zrozumienia samej siebie. Dziś napiszę Wam kilka słów na temat 36. numeru magazynu „Presto”, którego tematem przewodnim jest NUDA.

Od „nudy” właśnie chcę zacząć. Kwestia ta została poruszona bardzo wielowymiarowo: od strony artystycznej, filozoficznej oraz – co urzekło mnie najbardziej – psychologicznej. Sama należę do ludzi, którzy „nigdy się nie nudzą”. Zawalam się obowiązkami, przebodźcowuję na wszelkie możliwe sposoby, podczas gdy moja praca daje mi przecież czasem przestrzeń do uwolnienia ciała i myśli, pozwolenia sobie na „nudę”. Po przeczytaniu rozważań na temat nudy postanowiłam sobie na nią pozwalać, bo uświadomiłam sobie, że naprawdę czasem warto się zatrzymać. Poczułam się zaopiekowana, a wszelkie myśli przyrównujące nudę do lenistwa odeszły hen daleko! W temacie nudy dopowiem jeszcze, że moje serce od pierwszego wejrzenia skradła okładka tego numeru. Interpretację ilustracji autorstwa Anastazji Pazury znajdziecie w środku magazynu, nie będę Wam spoilerować :) A może zachęcę Was do własnego poszukania klucza do jej zrozumienia?

Aktualny numer Magazynu „Presto” nie boi się poruszać również cięższych tematów. Mamy tu rozmowę na temat przemocy doświadczanej przez dzieci w trakcie edukacji muzycznej. Często nie zdajemy sobie sprawy, co może kryć się za wirtuozerią czy wspaniałymi kreacjami scenicznymi wielu wybitnych muzyków. Nie wiemy, przez co mogli przechodzić jako dzieci. I nie wiemy czy wpajany – być może siłą – perfekcjonizm nie przenosi się na ich życie prywatne, ich relacje z najbliższymi oraz z samym sobą. Innym artykułem, który daje do myślenia jest ten o intymności odsłanianej na potrzeby sztuki. Nie bez powodu mówi się, że sceny łóżkowe czy rozbierane są najtrudniejsze do zagrania. Faktycznie tak jest, dlatego wybawicielami w takich sytuacjach są koordynatorzy scen intymnych, którzy – na szczęście – coraz częściej pojawiają się na planach filmowych.

Magazyn obfituje także w artykuły o wiele lżejsze tematycznie. Z przyjemnością wybrałam się na wycieczkę do mojego wymarzonego Drezna, zajrzałam do archiwum teatralnego w Teatrze Słowackiego w Krakowie, powtórzyłam w myślach najukochańsze frazy muzyki Wojciecha Kilara podczas lektury wywiadu Mai Baczyńskiej z Magdą Miśką-Jackowską, a także otuliłam wyobraźnię delikatnym zapachem mydła od Braci Mydlarzy.

Podsumowując, polecam Magazyn „Presto” wszystkim, którzy interesują się kulturą. To blisko 170 stron różnorodności tematycznej od muzyki, poprzez film aż po sztukę. Poznacie kulisy świata artystycznego. Przeczytacie interesujące felietony, artykuły, wywiady, recenzje wydarzeń kulturalnych, filmów, płyt oraz nut. Zostaniecie zaproszeni na nadchodzące festiwale, koncerty i spotkania. Jeśli zaś chodzi o ten konkretny numer (36, lato 2022), przekonacie się, że w nudzie naprawdę nie ma niczego złego, a może nawet uda Wam się ją oswoić na tyle, by uznać ją, jeśli nie za przyjaciółkę, to chociaż dobrą koleżankę.

Dziękuję Magazynowi za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Sonia Czyta , Blogger