"Młody papież"

"Młody papież"

Wiele można było przeczytać ostatnio w prokatolickich mediach o nowym, „kontrowersyjnym”, „obrazoburczym” i  „pełnym pornografii” serialu „Młody Papież” produkcji HBO.  W ten sposób reklamowany (ups!) przyciągnął przed ekrany ogromne rzesze widzów. I bardzo słusznie! Bo jest to serial naprawdę wart zobaczenia.

Kardynał Lenny Belardo staje się pierwszym amerykańskim papieżem w historii Kościoła. Czy kolegium kardynalskie oszalało, żeby wybierać tak młodego człowieka na głowę Kościoła? Dlaczego postawili właśnie na niego? I jaką strategię wobec swoich wiernych obierze nowy papież, Pius XIII? 

Gdy zobaczyłam, że w rolę papieża wciela się Jude Law (co by nie było, aktor niesamowicie przystojny), bałam się że tuż obok niego wdzięczyć się będzie wianuszek pięknych kobiet, z których uroku jego postać chętnie będzie korzystać. Początek serialu dodatkowo wzmógł moje obawy. Przedstawia bowiem sen papieża o orędziu do wiernych, którego treścią jest pochwała przyjemności – również cielesnej – oraz chęć zalegalizowania aborcji, in vitro i eutanazji. Dość nietypowe zachowanie, jak na głowę Kościoła, co?


Pius XIII nie jest ideałem. Jest przede wszystkim człowiekiem, pełnym konfliktów wewnętrznych, słabości i wątpliwości. Kardynałowie szepczą między sobą, że papież przeżywa kryzys wiary – on sam nie wie, czy wierzy. Pali papierosy, nosi okulary przeciwsłoneczne w połączeniu z papieską tiarą, bywa próżny i nadużywa władzy, namawiając watykańskiego spowiednika do złamania obowiązującej go tajemnicy i wyjawienia mu, czym grzeszą kardynałowie. Mimo to jednak w rozmowach z ludźmi mu bliskimi, papież przedstawia swoje głębokie i prawdziwie mądre przemyślenia dotyczące wiary, kościoła oraz relacji międzyludzkich. Słowa, których można słuchać bez końca.

Odwieczny konflikt sacrum i profanum okraszony jest tutaj dość specyficznym poczuciem humoru, które potrzebuje czasu na „dotarcie się” z widzem w miarę coraz głębszego poznawania bohaterów. Nie sposób nie wspomnieć również o świetnie dobranej (choć pewnie dla wielu również kontrowersyjnej) warstwie muzycznej. Nieraz szokującej, bo zrywającej z atmosferą świętości. Wszystko to jednak otoczone jest niewątpliwym artyzmem obrazów oraz słów, które do nas docierają.


Obsada serialu została dobrana bardzo trafnie. Nie przedłużając już mojego wpisu powiem tylko o trójce głównych postaci. Jak już napisałam wcześniej, rolę papieża Piusa XIII gra Jude Law i robi to w sposób niesamowity! Jest to aktor, który z kamienną twarzą potrafi przerazić widza, po to, by zaraz doprowadzić go do śmiechu. Towarzyszy mu Diane Keaton, grająca siostrę Mary – zakonnicę, opiekunkę Lenny’ego Belardo z lat dziecięcych. Obok nich na ekranie pojawia się Silvio Orlando, wcielający się w rolę kardynała Voeillo, bliskiego współpracownika papieża i oddanego fana futbolu (jak na Italiano Vero przystało). Każda z tych postaci jest bardzo dobrze dopracowana psychologicznie oraz przekonująco zagrana.

Czas zmierzać do końca. Ta notka i tak jest o wiele dłuższa, niż się spodziewałam. Podsumowując nie będę się bawić w odpowiedzi na głupie pytania typu „dobry, czy zły?”, „święty, czy grzesznik?”, bo nic tu nie jest czarno-białe. Oglądając „Młodego papieża” otwórzmy głowę – oddzielmy się od polityki i oceny kościelnej. Jest to serial o ludziach i dla ludzi. Bo każdy z nas ma w sobie coś z nieba i coś z piekła. Nieważne, czy jest aktorem, bankowcem, piekarzem, kierowcą autobusu, zakonnikiem, czy papieżem.

10/10
 
"Miałem zamiar zmienić koszulkę, ale zmieniłem zamiar", czyli Międzynarodowy Dzień Kubusia Puchatka

"Miałem zamiar zmienić koszulkę, ale zmieniłem zamiar", czyli Międzynarodowy Dzień Kubusia Puchatka

Dziś 18. stycznia. - rocznica urodzin Alana Aleksandra Milne, czyli Międzynarodowy Dzień Kubusia Puchatka. 

Któż z nas nie zna tego uroczego misia i jego ferajny! Ale książka A.A.Milne, to nie tylko opowieść o niedźwiadku, który ze smakiem zajadał „małe co nieco”. To także wykładnia wiedzy o miłości, przyjaźni i oddaniu.

Przypomnijmy sobie zatem, co bohaterowie „Kubusia Puchatka” mają nam do powiedzenia na temat uczuć.


– O, Królik jest mądry – powiedział Puchatek w zamyśleniu.
– Tak – przyznał Prosiaczek – Królik jest mądry.
– I ma Rozum – rzekł Puchatek.
– Tak – zgodził się Prosiaczek – Królik ma Rozum.
Nastąpiło długie milczenie.
– I myślę – ciągnął Puchatek – że on właśnie dlatego nigdy nic nie rozumie.


Przyjacielu, jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałbym żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez ciebie.


– Kubusiu, jak się pisze MIŁOŚĆ?
– Prosiaczku, MIŁOŚĆ się nie pisze, MIŁOŚĆ się czuje.


Miłość to czasem kilka kroków w tył, aby uszczęśliwić osobę, którą kochasz.


Czasami lubisz kogoś zbyt mocno. I to się nazywa miłość.


Wydaje mi się, że śnimy, dlatego nigdy nie będziemy od siebie oddaleni. Przecież w snach możemy być ze sobą cały czas.


– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.


Jeśli spadniesz na kogoś, nie wystarczy powiedzieć, że nie chciałeś. W końcu ten ktoś też wcale nie chciał, żebyś na niego spadał.


Kiedy zawołasz do króliczej norki: Hej, jest tam kto?, a głos z wnętrza odpowie: Nie!, to znaczy chyba, że nie jesteś mile widziany.


– Jaki dziś dzień? – zapytał Puchatek.
– Dziś – odpowiedział Prosiaczek.
Na to Puchatek:
– To mój ulubiony dzień.
Wyzwanie Czytelnicze Czytam Polskie Serie - Edycja 2017

Wyzwanie Czytelnicze Czytam Polskie Serie - Edycja 2017





Witajcie!

W 2016 roku wystartowałam z wyzwaniem „Czytam polskie serie”. W tym roku również serdecznie Was do niego zapraszam.

Wyzwanie ma na celu propagowanie polskiej literatury, zwłaszcza tej, która jest zamknięta w kilkuksiążkowe cykle. Rodzimych serii mamy wiele zarówno z gatunku fantastyki („Saga Wiedźmińska”, „Achaja”, „Pomnik Cesarzowej Achai”...), jak i takich, które z fantastyką mają niewiele wspólnego („Trylogia” Sienkiewicza).


Ja w tym roku planuję przeczytać 2 serie:

  • 📙 A.Sapkowski „Trylogia Husycka” (3 książki)

  • 📙 J.Grzędowicz „Pan Lodowego Ogrodu” (4 książki)


Kto chętny do czytania razem ze mną polskich serii?
Zapraszam!


Kilka zasad:

  • Wyzwanie trwa od 11 stycznia 2017 do 31 grudnia 2017

  • Nie ma żadnych "ilościowych" wytycznych, ani deklaracji, ale miło mi będzie, gdy podzielicie się ze mną informacją o seriach, które wybraliście. Inspirujmy się nawzajem!

  • Jeżeli żadna z polskich serii nie jest w Waszym guście lub wszystkie macie już przeczytane, wystarczy że pochylicie się nad kilkoma książkami wybranego polskiego autora.

  • Dla blogerów i użytkowników mediów społecznościowych: jedyne o co proszę, to zamieszczenie podlinkowanego bannera u siebie na blogu oraz oznaczenie wpisów i zdjęć hashtagiem #czytampolskieserie lub #CPS2017  - dajcie znać, że podejmujecie wyzwanie! :)

  • Z wyzwania można w dowolnym momencie zrezygnować.


Do Wyzwania można się zapisywać w komentarzach poniżej :)





⇦⇦⇦Jeszcze raz zapraszam do pobrania bannera informującego o Wyzwaniu






Życzę powodzenia wszystkim, którzy tego Wyzwania się podejmą a pozostałym wytrwałości w ich własnych planach czytelniczych 😃

Kulturalno-Blogowe Postanowienia na 2017 rok

Cześć!

W zeszłym tygodniu dzieliłam się z Wami książkami, które czytałam w roku 2016. Dziś przyszedł czas na postanowienia. A raczej życzenia :)

W roku 2017 chciałabym:

Przeczytać 30 książek. Stawiam sobie cel realny, biorąc pod uwagę swoje życie zawodowe i prywatne.

Czytać głównie literaturę polską oraz iberyjską (lub iberoamerykańską). Wiąże się to z ogromną ilością książek, których przybyło mi na półce, a duża część z nich jest właśnie tego typu.

Przy okazji czytania polskiej literatury, pewnie sięgnę po serie, od których uginają mi się półki, więc ogłaszam ponownie wyzwanie „Czytam polskie serie”, o którym kilka słów w zakładce wyżej

Dodawać tu co najmniej jeden wpis na tydzień. I oczywiście kontynuować cykl „Odkrycia” – zawsze na początku miesiąca zrobię podsumowanie tego, co czytałam, widziałam, słyszałam i co szczególnie zwróciło moją uwagę.

Nie stronić od oglądania filmów. Jakoś nigdy za szczególnie nie lubiłam siedzieć przed telewizorem, ale teraz zaczynam odkrywać z tego przyjemność, odkąd trafiłam na HBO czy Canal+, gdzie naprawdę jest co oglądać.

... aha i jeszcze chcę zrobić sobie maraton filmowy z Judem Law, tak jak kiedyś z Johnnym Deppem ;)

Więcej pisać Wam o muzyce. Jestem wykształconym muzykiem, więc chętnie będę dzielić się z Wami spostrzeżeniami na temat wysłuchanych płyt. Oczywiście nie będę Was uszczęśliwiać teorią muzyki, ale pisać o osobistych odczuciach.

To chyba tyle planów kulturalno-blogowych. Jak Wam się podobają? Dajcie znać poniżej :)

Jeśli chcecie być na bieżąco, klikajcie mnie na  
Twitterze
Insta
Fejsie.

Pa!
Podsumowanie roku 2016

Podsumowanie roku 2016



Cześć! :)

Minęło już kilka dni Nowego Roku. Czas więc na podsumowanie i bicie się w pierś :)

Pamiętam, jak równo rok temu życzyłam sobie, żeby 2016 był równie owocny w czytanie, co 2015 i rzeczywiście tak się stało, bo przeczytałam dokładnie tyle samo książek: 25. Dlatego dziś życzę sobie, żebym w roku 2017 przeczytała więcej niż w 2016. Gdyby się tak udało 30, byłoby super :)  

Copyright © Sonia Czyta , Blogger